Wielkimi krokami zbliża się piątkowy mecz z Effectorem Kielce, który rozegramy na terenie rywala. Kilka dni później zmierzymy się we własnej hali z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was specjalne niespodzianki!
Już za tydzień w środę czeka nas kolejne bardzo trudne spotkanie. Naszym przeciwnikiem będzie ekipa Indykpolu AZS Olsztyn. Znamy już ceny biletów na ten pojedynek! Przypominamy także o obowiązujących promocjach.
W piątek siatkarze Transferu Bydgoszcz rozegrali we własnej hali bardzo ważne spotkanie z AZS Politechniką Warszawską. Pojedynek trwał pięć setów, łącznie 135 minut. Emocji nie brakowało, zabrakło jednak szczęśliwego zakończenia.
Nie tak miało być. Bydgoszczanie bardzo liczyli, iż piątkowy wieczór będzie dla nich szczęśliwy. To było bardzo ważne spotkanie - „Wygrała drużyna, która do końca zachowała chłodniejszą głowę” - powiedział na pomeczowej konferencji, Wojciech Jurkiewicz.
To było bardzo ważne spotkanie dla siatkarzy Transferu Bydgoszcz. By myśleć o grze w play-offach, musieliśmy wygrać. Na wygraną liczyli jednak również nasi przeciwnicy, którzy w dwóch ostatnich meczach nie zdobyli punktu. Ostatecznie z wygranej w tie-breaku cieszyli się warszawianie.
Przed siatkarzami Transferu Bydgoszcz bardzo ważne spotkanie. Piątkowe starcie z AZS Politechniką Warszawską może mocno zbliżyć nas, bądź (odpukać) oddalić, od czołowej ósemki po fazie zasadniczej. Wszyscy mamy nadzieję, iż zrealizowany będzie ten pozytywny scenariusz.
Po bardzo intensywnym styczniu, PlusLiga znacznie wyhamowała. Gra systemem środa-sobota na chwilę zostanie zawieszona, przynajmniej dla części zespołów. Wśród nich są bydgoszczanie, którzy najbliższy mecz rozegrają w piątek z AZS Politechniką Warszawską.
W sobotę podopieczni Vitala Heynena mierzyli się z PGE Skrą Bełchatów. Nieźle zagraliśmy w premierowej partii, jednak niestety nie udało się wygrać. W dwóch kolejnych wyraźnie lepsi byli gospodarze spotkania, którzy wygrywając do 23, 19 i 18, zainkasowali komplet punktów.
Bydgoszczanie przegrali w sobotę w Bełchatowie w trzech setach. Mamy jednak czego żałować, bowiem w pierwszym secie mieliśmy szansę na zwycięstwo - „Myślę, że udowodniliśmy, przede wszystkim sobie, że możemy podjąć rywalizację” - mówił po meczu kapitan naszej drużyny, Wojciech Jurkiewicz.