Siatkarze Transferu Bydgoszcz przygotowują się do sobotniego meczu z Effectorem Kielce. Do Łuczniczki przyjedzie zatem zespół, w którym jeszcze w ubiegłym roku występował nasz środkowy – Miłosz Zniszczoł. Do „własnej” hali wróci z kolei Piotr Lipiński, były rozgrywający drużyny znad Brdy.
Marcin Waliński to siatkarz, który nie przestaje zaskakiwać bydgoskich kibiców. Oprócz oczywiście tego najważniejszego – talentu do gry w siatkówkę – pokazuje również inne.
Mecz w Warszawie miał przynieść naszej drużynie cenne trzy punkty. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Spotkanie rozpoczęliśmy od wygranej w premierowej partii. W końcówkach drugiej i trzeciej zabrakło szczęścia. Czwarta potoczyło się już po myśli gospodarzy i to oni cieszyli się z wygranej.
To by miłe złego początku. Bydgoszczanie udanie rozpoczęli spotkanie z Politechniką Warszawską, bo od zwycięstwa w premierowej odsłonie. Był to jednak jedyny set, który udało nam się wygrać. Dwa kolejne, choć bardzo wyrównane, na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, a kropkę nad i postawili w czwartej partii, pewnie wygrywając 25:17.
Czas na kolejne starcie! Bydgoszczanie już w piątek zagrają z AZS Politechniką Warszawską na terenie rywala. Jest to niezwykle ważne spotkanie dla naszej drużyny, co podkreślają wszyscy nasi siatkarze. Do stolicy jedziemy po zwycięstwo, mówił choćby Paweł Woicki.
Szlachetna Paczka łączy ludzi, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Łączy tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy pragną tę pomoc nieść. To niezwykle szczególna akcja, do której wracamy corocznie. Tę wyjątkową paczkę postanowiliśmy przygotować również im my, tym razem jednak nie sami.
Bydgoszczanie nie zdołali sprawić niespodzianki i nie wygrali z PGE Skrą Bełchatów. Po meczu nie mogli być i nie byli zadowoleni ze swojej gry w tym spotkaniu - „Poza trzecim setem tak naprawdę nie podjęliśmy walki” - mówił po tym meczu rozgrywający Transferu, Paweł Woicki.
Siatkarze Transferu Bydgoszcz pozostają na ostatnim miejscu w tabeli, jednak już wkrótce sytuacja ta może ulec zmienia (na co bardzo liczymy). Choć w minioną sobotę przegraliśmy z PGE Skrą Bełchatów w trzech setach, do stolicy naszego kraju pojedziemy z nadziejami na zdecydowanie lepszy wynik i drugą wygraną.
Siatkarzom Transferu Bydgoszcz nie udało się sprawić niespodzianki. Przegrali z PGE Skrą Bełchatów, która była faworytem tego spotkania. Najbardziej wyrównaną była trzecia partia, jednak ostatecznie również to nasi przeciwnicy cieszyli się w niej ze zwycięstwa.
Niestety nie udało się sprawić niespodzianki i wygrać z zespołem z Bełchatowa. PGE Skra zdobyła w Bydgoszczy komplet punktów - „Wiedzieliśmy, że są dobrze przygotowani, bo analizowaliśmy ich ostatni mecz w Gdańsku i potwierdzili to tutaj” - mówił po tym meczu trener naszej drużyny, Marian Kardas.