Siatkówka stała się dyscypliną sportową, która przyciąga na hale coraz większą liczbę kibiców. Na mecze często wybierają się całe rodziny, by kibicować swojej ulubionej drużynie. Chcąc umożliwić rodzicom przybycie ze swoimi pociechami, w hali Łuczniczka już od kilku sezonów Wasze dzieci mogą korzystać ze Strefy Małego Kibica.
W sobotę nasi siatkarze rozegrali swój ostatni mecz w roku 2015. Choć liczyliśmy na dobre zakończenie zmagań i świąteczny prezent, niestety nie udało nam się tego osiągnąć. Ulegliśmy gospodarzom w trzech setach.
Po przegranej tydzień temu w hali Łuczniczka z ZAKSĄ, w sobotnie popołudnie siatkarze Piotra Makowskiego liczyli na korzystniejszy rezultat i przede wszystkim na dobre zakończenie zmagań w tym roku. Niestety musieliśmy uznać wyższość rywali.
Już w sobotę czeka nas ostatni mecz przed zimową przerwą. Tym razem zagramy przeciwko siatkarzom Cuprum na ich własnym terenie. Hala w Lubinie uznawana jest za trudny obiekt, ale podopieczni Piotra Makowskiego z pewnością zrobią wszystko, aby sprawić sobie świąteczny prezent w postaci trzech punktów.
We wtorek w restauracji Maestra, która mieści się w Operze Nova w Bydgoszczy, odbyło się uroczyste podsumowanie sezonu siatkarskiego 2014/2015. Jednym z zaproszonych gości był Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej – Paweł Papke.
Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz mają już za sobą ostatni mecz w tym roku w hali Łuczniczka. Teraz pozostało im jeszcze jedno spotkanie, które rozegrają na wyjeździe – z Cuprum Lubin. Później czeka ich przerwa, ale nie jest ona związana ze świętami!
Podopieczni Piotra Makowskiego mają za sobą ostatni mecz w hali Łuczniczka w tym roku. Na własnym parkiecie podejmowaliśmy ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Niestety nie udało nam się urwać rywalom punktów, a nawet seta.
Po środowym zwycięstwie nad AZS-em Częstochowa, niż naszych siatkarzy czekało dużo trudniejsze zadanie. Na własnym parkiecie podejmowaliśmy ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie to zakończyło się w trzech setach, na korzyść naszych rywali.
Czas na kolejne ligowe emocje. Tym razem podopiecznych Piotra Makowskiego czeka zadanie zdecydowanie trudniejsze niż w środę. Na własnym parkiecie podejmiemy bowiem ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Środowe spotkanie z AZS-em Częstochowa nie mogło skończyć się dla naszych siatkarzy lepiej. Po dwóch emocjonujących setach rozgrywanych na przewagi, trzeci zagrany był zdecydowanie pod dyktando bydgoszczan. Ogromne znaczenie dla przebiegu spotkania miał zdobywca 20. oczek – Jakub Jarosz.
