Rozpoczął się nowy miesiąc, zatem przyszła pora na nowe rozdanie. Po bardzo intensywnym listopadzie, przed siatkarzami Łuczniczki nieco spokojniejszy grudzień. Rozegrają cztery mecze. Dwa wyjazdowe i dwa na własnym parkiecie.
Siatkarze Piotra Makowskiego mają za sobą serię trudnych meczów. Niestety nie udało się zdobyć w nich punktów. W piątek bydgoszczanie ulegli brązowym medalistom sprzed roku – PGE Skrze Bełchatów.
Po meczach z Asseco Resovią Rzeszów i Lotosem Treflem Gdańsk, nadeszła pora na spotkanie z kolejnym medalistą. W piątkowy wieczór mierzyliśmy się z PGE Skrą Bełchatów. Po niezłym meczu ulegliśmy jednak rywalom w trzech setach.
Przed podopiecznymi Piotra Makowskiego kolejne trudne spotkanie. Już jutro we własnej hali podejmą siatkarzy PGE Skry Bełchatów. Tym samym zakończą serię meczów z medalistami z ubiegłego sezonu.
Podopieczni Piotra Makowskiego nie wywieźli dobrych wspomnień z Gdańska. Choć jechaliśmy tam z pozytywnym nastawieniem i nadzieją na kolejne punkty, wróciliśmy bez żadnych zdobyczy i bez wygranego seta.
Po dobrym meczu przeciwko Asseco Resovii Rzeszów, który rozegraliśmy na własnym parkiecie w minioną sobotę, nasi siatkarze szybko musieli pakować walizki. Już we wtorek wyjechali bowiem do Gdańska, gdzie dziś mierzyli się z Lotosem Treflem. Spotkanie to nie ułożyło się po myśli naszych siatkarzy, którzy Ergo Arenę opuszczali w kiepskich humorach.
Liga pędzi jak szalona. Jeszcze nie zdążyły opaść emocje po sobotnim meczu z Asseco Resovią Rzeszów, a już jutro naszych siatkarzy czeka kolejny pojedynek. Kolejny trudny, bowiem z wicemistrzem naszego kraju.
Sezon 2015/2016 to wyjątkowy sezon dla naszego klubu. Jest to bowiem nasz dziesiąty sezon w najwyżej klasie rozgrywek. To doskonała okazja, by nagrodzić tych, którzy reprezentowali barwy bydgoskiej drużyny.
Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz mają za sobą pierwsze z trzech spotkań z medalistami ubiegłego sezonu PlusLigi. W starciu z Mistrzem Polski zaprezentowali się bardzo dobrze, jednak niestety, nie zdobyli nawet punktu, choć na pewno na niego zasługiwali.
Podopieczni Piotra Makowskiego wkroczyli w fazę trudnych meczów. W sobotni wieczór na własnym parkiecie podejmowaliśmy najlepszą drużynę PlusLigi w sezonie 2014/2015. To rzeszowianie byli wyraźnym faworytem tego pojedynku, jednak gospodarze dzielnie walczyli o korzystny dla siebie wynik. Po dobrym meczu ulegliśmy jednak rywalom 1:3.