Bydgoszczanie przypieczętowali dziś awans do 1/8 Pucharu Challenge Cup. Po raz drugi pokonali zespół Hapoel Mate-Asker Akko, czyniąc to ponownie w trzech setach. W kolejnej rundzie czeka na nas niemiecki zespół - Moerser SC.
Spotkanie pod całkowitą kontrolą bydgoszczan – tak w skrócie można odkreślić wczorajszy pojedynek z Hapoelem Mate-Asher Akko. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Siatkarze Delecty potwierdzili swoją wysoką dyspozycję. W pierwszym meczu 1/16 Pucharu Challenge Cup, bez żadnego problemu pokonali ekipę Hapoelu Mate-Asher Akko. Mecz trwał zaledwie 59 minut. Już jutro natomiast pojedynek rewanżowy.
Każdy z Państwa może mieć swój wkład w to, by Kasia Możdżeń wróciła do zdrowia i mogła kontynuować karierę siatkarską przerwaną przez nowotwór. Postanowiliśmy również włączyć się do akcji.
Nie ma czasu na odpoczynek. Przed nami kolejny pojedynek. Będzie to drugie spotkanie z serii sześciu, które czekają nasz zespół w najbliższych dniach. Siatkarski maraton zakończymy dopiero 22 grudnia.
Siatkarze Delecty Bydgoszcz 24 października zadebiutowali w rozgrywkach Pucharu CEV. Ich przeciwnikiem była ekipa Halkbanku Ankara. Dwumecz na swoją korzyść rozstrzygnęli Turcy, choć nie obyło się bez kontrowersji.
Wczorajsza szybka wygrana nad Effectorem Kielce cieszy tym bardziej, iż udało się zaoszczędzić sił przed kolejnymi spotkaniami - „Dobrze, że wygraliśmy ten mecz za trzy punkty i w trzech setach” - mówił po tym pojedynku przyjmujący naszej drużyny, Marcin Waliński.
Siatkarze Delecty Bydgoszcz odnieśli bardzo cenne zwycięstwo nad ekipą Effectora Kielce. Był to pierwszy z sześciu meczów, które nasza drużyna rozegra w ciągu trzynastu dni. Wygrana cieszy tym bardziej, iż odniesiona została w trzech setach.
To był bardzo dobry mecz w wykonaniu siatkarzy Delecty, którzy w starciu z Effectorem Kielce zainkasowali trzy punkty - „Spodziewaliśmy się dużo cięższego pojedynku” - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Piotr Makowski.
Siatkarze Delecty Bydgoszcz pokonali dziś na własnym parkiecie ekipę Effectora Kielce. Podopieczni Piotra Makowskiego, by wygrać, potrzebowali trzech setów. Kluczem do zwycięstwa była świetna gra w bloku i zagrywce.