Trzy lata – tyle trwała przygoda Waldemara Wspaniałego z bydgoskim zespołem. „Chciałbym jeszcze raz wszystkim podziękować.." - mówił były już szkoleniowiec Delecty, dla którego mecz z Politechniką Warszawską był ostatnim w karierze trenerskiej.
13 kwietnia dla siatkarzy Delecty zakończył się sezon 2010/2011. Dokładnie tydzień temu po raz ostatni kibicowaliśmy im w walce o zwycięstwo. Walka ta zakończyła się niepowodzeniem, a nasz zespół uplasował się na szóstym miejscu w tabeli...
Wczoraj w bydgoskim Pubie Kubryk odbyła się premiera klipu zespołu Pax Unity do piosenki „Delecta BKS" stworzonej specjalnie dla naszej drużyny. Utwór po raz pierwszy usłyszeliśmy 4 lutego, na meczu Delecty z ekipą AZS-u Częstochowa.
„Hej, hej, hej Delecta wygra mecz, wszyscy krzyczą wiwat BKS" - to tylko fragment klubowej piosenki, której autorem jest bydgoski zespół Pax Unity. Po raz pierwszy oficjalnie usłyszeliśmy go 4 lutego...
Nie udało się doprowadzić do czwartego meczu. Wczorajsza porażka z Politechniką zakończyła sezon dla Delecty na szóstym miejscu - „Jest to trochę rozczarowanie" - mówił Michał Masny. „Rywale okazali się lepsi..." - dodał Wojciech Serafin.
Trzy spotkania wystarczyły, by rozstrzygnąć rywalizację o piąte miejsce w lidze. Nie tego chcieli jednak bydgoszczanie, którzy liczyli, że uda się przedłużyć tę walkę - „Ciężko trenowaliśmy i powinniśmy być w stanie powalczyć z Warszawą u siebie" - powiedział po tym spotkaniu Dawid Konarski.
Porażka 3:1 z Politechniką Warszawską oznacza jedno – koniec sezonu. Mecz ten był jednak także ostatnim w karierze trenerskiej Waldemara Wspaniałego - „Na pewno nie będę już trenerem. Moja osobista historia się zamknęła" - powiedział na konferencji po tym spotkaniu.
Nie powiodła się próba odwrócenia rywalizacji w fazie play-off. W trzecim spotkaniu również to Politechnika okazała się zespołem lepszym, przypieczętowując wywalczenie piątego miejsca. Delecta podobnie jak przed rokiem, sezon kończy na szóstej pozycji.
Mecz ostatniej szansy – takim mianem można określić najbliższe spotkanie naszej drużyny. Środowa potyczka przeciwko Politechnice Warszawskiej albo zakończy sezon, albo pozwoli na zachowanie nadziei na piąte miejsce. Liczy się tylko zwycięstwo.
Wyprawa na pierwsze dwa mecze do Warszawy zupełnie nie udała się naszej drużynie. Również w drugim spotkaniu musieliśmy uznać wyższość rywala - „Poprawiliśmy szczególnie zagrywkę" - mówił Michał Masny. „Myślę, że nie było tak źle..." - komentował natomiast Wojciech Serafin.