Sobotnie spotkanie z MKS-em Banimexem Będzin potoczyło się niemal tak jak zakładaliśmy. Zapewniliśmy sobie awans do kolejnej rundy. Po wygraniu trzeciego seta trener Vital Hyenen mógł pozwolić sobie na zmiany w składzie.
Siatkarze Transferu Bydgoszcz postawili kropkę nad i, awansując do dalszej walki o miejsca 5-8. Pokonali po raz drugi będzinian w czterech setach – „Z drużynami, które nie mają nic do stracenia gra się ciężko” – mówił po meczu Jan Nowakowski.
Pierwsze spotkanie z będzinianami rozegraliśmy w poniedziałek, wygrywając 3:1. By awansować do kolejnej rundy potrzebowaliśmy zatem tylko dwóch wygranych setów. W sobotni wieczór w hali Łuczniczka gospodarze przypieczętowali swój udział w walce o miejsca 5-8, ponownie wygrywając 3:1.
Przed siatkarzami Transferu Bydgoszcz rewanżowe starcie z MKS-em Banimexem Będzin. Już jutro zmierzymy się z tą drużyną na własnym parkiecie. Stawką jest awans do kolejnej rundy w walce o miejsca 5-12.
Siatkarze Transferu Bydgoszcz przygotowują się do sobotniego meczu z MKS-em Banimexem Będzin. Stawką jest awans do kolejnej rundy w walce o piąte miejsce. By osiągnąć kolejny etap musimy wygrać minimum dwa sety.
Andrew John Nally do Bydgoszczy trafił po udanym sezonie w lidze niemieckiej. Latem zdobywał doświadczenie w amerykańskiej kadrze, spełniając jedno ze swoich marzeń. – „Zdałem sobie sprawę, że uwielbiam rywalizację, chcę zawsze dawać z siebie wszystko” – mówił przyjmujący.
Bardzo dobrze rozpoczęliśmy rywalizację o miejsca 5-12. W pierwszym meczu pokonaliśmy zespół MKSu Banimexu Będzin 3:1, tym samym by awansować do kolejnej rundy, potrzebujemy dwóch setów.
Mecz z MKS-em Banimexem Będzin rozpoczynał rywalizację tej pary w ramach walki o miejsca 5-12. Przypomnijmy, iż o tym, kto grać będzie dalej decydują dwa mecze + ewentualny złoty set. Pierwsze spotkanie bez większych problemów wygrali siatkarze Transferu.
Już dziś siatkarze Transferu rozpoczynają walkę w rywalizacji o miejsca 5-12. W pozostałych parach padły bardzo ciekawe wyniki, jednak bydgoszczanie nie zamierzają pozwolić gospodarzom na sprawienie niespodzianki.
Po przegranym ćwierćfinale z Lotosem Treflem Gdańsk wielu postawiło już kreskę na sezonie 2014/2015, przekreślając jednocześnie to, czym cieszyliśmy się do tej pory i jak wielkich emocji dostarczali nam siatkarze Transferu w niemal każdym spotkaniu. My tego sezonu jednak nie poddajemy!