Mimo zdecydowanej wygranej akademików, mogliśmy obejrzeć bardzo interesujące spotkanie, pełne emocji, nie zawsze czysto sportowych. Bardzo nerwowo chwilami zachowywał się trener gości, Mariusz Sordyl, a "mistrzem dyskusji" z arbitrem można uznać reprezentanta kadry narodowej, Pawła Zagumnego. Szkoleniowiec Delecty także potrafił wdać się w gorące polemiki ze swoim warmińskim odpowiednikiem.
Już dziś bydgoszczanie rozegrają pierwsze spotkanie w grupie 5-8. Przeciwnikiem ekipy Waldemara Wspaniałego będzie olsztyński AZS UWM. W tej fazie gra się do dwóch zwycięstw (kolejny pojedynek na Warmii-17 i ewentualnie 18 kwietnia). Drugą parę tworzą drużyny z Warszawy oraz Częstochowy. Przegrani powalczą o siódmą lokatę w Plus Lidze, a triumfatorzy o piątą - dającą prawo gry w europejskich pucharach. Delecta wykonała już plan na ten sezon, ale liczymy, że grając bez presji, da się jeszcze coś "uszczknąć".
Daniel Castellani, trener Skry: Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu do półfinału. Czekamy na rywala w kolejnej fazie rozgrywek, którym prawdopodobnie będzie Jastrzębski Węgiel. Dzięki uporaniu się z Delectą w trzech meczach, mamy więcej czasu na przygotowanie się do tej konfrontacji. Dzisiaj popełniliśmy zbyt wiele błędów w ataku. Jednak zagrywka, blok i obrona były dobre; okazało się to kluczem do sukcesu.
Delecta uległa w piątek po raz trzeci bełchatowskiej Skrze i właśnie ekipa Daniela Castellaniego zagra w półfinale Plus Ligi. Delecta to jednak uczeń w porównaniu z rywalem, siatkarskim potentatem, i mamy nadzieję, że doświadczenie, wyniesione z tych pojedynków, zaprocentuje w ostatnich meczach sezonu. Bydgoszczanom przyjdzie bowiem walczyć o jak najwyższą lokatę w strefie 5-8. Sympatykom siatkówki dziękujemy za niemal kompletne wypełnienie "Łuczniczki" i fantastyczny doping.
W pierwszych spotkaniach 1/4 finału Plus Ligi, Delecta uległa mistrzom kraju 0:3 oraz 1:3. W drugim pojedynku pokazaliśmy charakter i bardzo liczymy na jeszcze lepszy wynik za tydzień w Bydgoszczy - "napsucie sporej ilości krwi" jednej z najlepszych europejskich drużyn.
Niecałe dwa tygodnie na przygotowanie się do pojedynków ze Skrą mają siatkarze Delecty. Dwa pierwsze mecze odbędą się w Bełchatowie - 20 i 21 marca. Trzeci - 27 marca - będzie miał miejsce w hali "Łuczniczka". Mamy nadzieję, że rywale nie rozprawią się z naszą druzyną w trzech spotkaniach i będzie trzeba rozegrać co najmniej kolejne.
Trener Trefla, Jerzy Strumiło: Gratulacje dla rywala. Trener Wspaniały stworzył całkiem niezły zespół przez ten krótki czas, kiedy przejął ster w drużynie. Dwa pierwsze sety byliśmy pogrążeni w zimowym śnie. Obudziliśmy się w kolejnym, by wrócić do początkowego stanu. Mamy pecha jeśli chodzi o kontuzje Zanutto. Przez najbliższe dwa tygodnie, przed barażami z Radomiem, czeka nas bardzo ciężka praca. Plus Liga niesamowicie się wyrównała na przestrzeni ostatnich lat, ale po dzisiejszym spotkaniu chyba jednak wolę mieć Jadar za przeciwnika w walce o utrzymanie. Muszę pochwalić wysoki poziom sędziowania w dzisiejszym pojedynku.
To był historyczny dzień dla bydgoskiej siatkówki w męskim wydaniu. Delecta awansowała do najlepszej ósemki Plus Ligi i ma zagwarantowane starty w najwyższej klasie rozgrywkowej na sezon 2009/10. Pokonaliśmy gdańskiego Trefla 3:1, nie musząc się martwić o wynik rywalizacji w Radomiu. W ćwierćfinale naszym rywalem będzie Skra Bełchatów i trudno marzyć o przejściu takiej potęgi, jednak patrząc perspektywicznie, to będzie świetna lekcja - szczególnie dla młodszych chemików.
Najbliższa sobota przyniesie kolejkę, kończącą sezon zasadniczy. Odbędzie się pięć spotkań, wśród których tylko dwa mają duży ciężar gatunkowy. Liderem z pewnością pozostanie PGE. Tabelę zamknie Trefl. O ósmą lokatę walczy Delecta oraz Jadar.
Udało się wywalczyć w Olsztynie jeden, bezcenny meczowy punkt. Dodatkowo, Domex uporał się w Częstochowie z Jadarem, zwyciężając 3 do 1 i wyprzedziliśmy radomian w tabeli, dzięki korzystniejszemu bilansowi setów. Teraz nie można zlekceważyć Trefla. W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego musimy zwyciężyć gdańską drużynę, nie tracąc więcej niż jednego seta. Wtedy nie będziemy musieli się martwić o wynik konfrontacji Jadar-ZAKSA - utrzymamy się spokojnie w Plus Lidze, walcząc w ćwierćfinale rozgrywek z bełchatowską Skrą.