„Można powiedzieć, że czuję się jak w domu. Wszystko zmierza w kierunku, aby tu zostać. Córka poszła tutaj do szkoły, także zdecydowanie wracam do Bydgoszczy jak do domu” – mówi kapitan naszej drużyny, Wojciech Jurkiewicz.
Siatkarze Transferu odnieśli bardzo cenne zwycięstwo nad Indykpolem AZS-em Olsztyn, choć jak widać po wynikach poszczególnych setów, było nerwowo – „Ale fajnie, że wszyscy na boisku do końca to wytrzymaliśmy” - mówił po meczu rozgrywający naszej drużyny, Paweł Woicki.
Jest jednym z najmłodszych siatkarzy w drużynie Transferu Bydgoszcz. Choć dołączył do zespołu, by uczyć się od starszych i bardziej doświadczonych kolegów, szybko znalazł miejsce w wyjściowym składzie. Mowa oczywiście o Janie Nowakowskim, który przebojem wdarł się na parkiety PlusLigi.
Podopieczni Vitala Heynena przegrali bardzo ważny mecz z ekipą AZS Politechniki Warszawskiej. Nie zamierzają się jednak poddawać i będą walczyć o play-off - „Nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować” - mówi nasz przyjmujący, Marcin Waliński.
Zespół Transferu Bydgoszcz powoli wychodzi na prostą. Po bardzo trudnym początku sezonu teraz, z każdym kolejnym meczem prezentuje się coraz lepiej. Przyczyniły się do tego zmiany, jakie zaszły w składzie. Jedną z nim było pozyskanie amerykańskiego przyjmującego – Garretta Muagututia, który od grudnia jest siatkarzem bydgoskiej ekipy.
Siatkarze Transferu Bydgoszcz trenują na co dzień pod czujnym okiem sztabu szkoleniowego. „Jest to praca stresująca. Czasami nie jest tak fizyczna, jak wyczerpuje psychicznie” - mówi o swojej pracy masażysta naszego zespołu, Tomasz Stasiak.
Jest wychowankiem bydgoskiego klubu, ale pochodzi z Kikoła. W grodzie nad Brdą znalazł się właśnie dzięki siatkówce. Piął się po kolejnych szczeblach, jednocześnie będąc cierpliwym, bo zdarzały się i bardzo trudne momenty. Dziś jest podstawowym zawodnikiem zespołu. Mowa oczywiście o libero Transferu Bydgoszcz – Tomaszu Bonisławskim.
W minioną sobotę siatkarze Transferu Bydgoszcz zagrali z Asseco Resovią Rzeszów. W meczu z Mistrzem Polski nie udało się zdobyć punktów, jednak nie oddaliśmy ich bez walki - „Bardzo cieszy powrót w pierwszym secie” - mówił po tym spotkaniu drugi libero naszej drużyny, Paweł Stysiał.
Carson Martin Clark z dnia na dzień zdecydowanie lepiej poznaje Bydgoszcz. Do zespołu Transferu dołączył na kilka dni przed meczem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Już wówczas spotkanie rozpoczął w wyjściowym składzie i był jednym z wyróżniających się siatkarzy. Dwa dni później spakował jednak walizki i wyjechał na Puchar Wielkich Mistrzów razem z reprezentacją swojego kraju.
W minioną sobotę bydgoszczanie cieszyli się z drugiej wygranej w tym sezonie. W trzech setach pokonali ekipę Effectora Kielce, czyniąc to w bardzo dobrym stylu. Nikt jednak nie popada w samozachwyt - „Trzeba pracować dalej, bo to jest naprawdę tylko mały krok do przodu” - mówił po tym spotkaniu, MVP – Marcin Waliński